Domenico Ghirlandaio (1449–1494) - św. Barbara depcząca swego niewiernego ojca |
śpiewają: Wincenty Gryszan (1924), Józef Nowik (1935), Edward Palczukiewicz (1928),
Witold Wilczewski (1936) z Zaprudzian (Grodzieńszczyzna)
Barbaro Święta! perło Jezusowa,
Ścieżko do nieba grzésznikom gotowa,
wierna przy śmierci Patronko smutnemu
konającemu.
Źródło czystości, obmyta na wieki,
nie wypuszczaj mnie z twej świętej opieki,
ty mnie przygotuj na droge wieczności,
w świątobliwości.
Spraw, by mój Jezus był dozorcą moim,
w życiu, i zgonie, tak jako był twoim;
niech duszę moję w niebie z twéj pomocy,
z sobą zjednoczy.
Twój i mój Jezus w Świętym Sakramencie,
niech mnie nakarmi w ostatnim momencie;
ostatnie słowo Jezus i Maryja,
niech mnie nie mija.
W ranach najsłodszych, w męce jego drogiéj
zakryj mnie Panno od szatańskiej trwogi;
abym umierał dobrze z twéj obrony,
nieustraszony.
Bym mą od piekła zabezpieczył duszę,
najbardziej w ten czas, kiedy konać muszę;
Barbaro droga, oddajże ją Bogu,
w niebieskim progu.
Komuż bezpieczniéj duszę swą polecę,
jak tobiem a ty Jezusowi w ręce
oddaj, o perło droga zapłacona,
krwią odkupiona.
Szczęście to wielkie przy méj śmierci bedzie,
gdy Jezus z Matką Najświętszą zasiędzie,
przy konającym, ty ocieraj moje
śmiertelne znoje.
A tak wesoło konając zawołam,
i ducha mego w ręce Bogu oddam,
gdy przy mnie staniesz wraz z Jezusem twoim,
a Sędzią moim.
Barbaro Święta uproś godne życie,
bym mógł opłakać złości me sowicie;
po dobréj śmierci z Świętemi mieszkanie,
daj Jezu Panie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz