Choćbym radości rosą wciąż się zraszał,
Choćbym wilgocią łez drzwi duszy paczył,
Nie cieszę się, jakem się nieraz ciaszał,
Ani nie płaczę, jakem niegdyś płaczył.
O, bachanalie, balie i batalie Młodości!
Nieba, gwiazdę moją zgaście!
Kto z Placka Życia wydłubał Bakalie,
Temu dziś Pustka zieje z Dziur w tym Ciaście.
Choćbym wilgocią łez drzwi duszy paczył,
Nie cieszę się, jakem się nieraz ciaszał,
Ani nie płaczę, jakem niegdyś płaczył.
O, bachanalie, balie i batalie Młodości!
Nieba, gwiazdę moją zgaście!
Kto z Placka Życia wydłubał Bakalie,
Temu dziś Pustka zieje z Dziur w tym Ciaście.