poniedziałek, 23 stycznia 2012

Mistrz Eckhart, Kazanie 8

Hildegarda z Bingen, kodeks Scivias

In occisione gladii mortui sunt (2 Hebr. 11,37)
O męczennikach czytamy, że „pomarli od miecza" (Hbr 11,37). Pan powiedział do swoich uczniów: „Błogo­sławieni jesteście, jeśli znosicie coś dla mojego imienia" (Mt 5,11; 10,22).

Powiedziano: „pomarli". Słowo to znaczy, po pierwsze, że wszystko co człowiek cierpi na tym świecie i w ciele, ma swój kres.

Św. Augustyn mówi: wszystkie utrapienia
i każde ucią­żliwe dzieło mają swój kres, nagroda natomiast,
jaką Bóg w zamian za nie daje, jest wieczna. 
Po drugie, powinniśmy so­bie uprzytomnić, że cale to życie jest śmiertelne i że nie po­winniśmy się lękać żadnych utrapień ani trudów, jakie nas mogą spotkać, ponieważ wszystko to się skończy. 
Po trzecie, powinniśmy się zachowywać, tak jakbyśmy byli martwi, tak by nas nie poruszała ani przyjemność, ani cierpienie.

Pewien mistrz mówi: nieba nie może nic poruszyć. 
Znaczy to, że nie­biańskim człowiekiem jest ten, dla kogo żadna rzecz nie jest na tyle ważna, by go mogła poruszyć. 

Pewien mistrz pyta: Jeśli stworzenia są tak marne, to dlaczego tak łatwo odwracają człowieka od Boga? Dusza, nawet w tym co w niej najniższe, cenniejsza jest przecież nad niebo i wszystkie stworzenia. 
- I odpowiada: Wynika to stąd, że człowiek zbyt mało zważa na Boga. 
Gdyby Go czcił jak należy, byłoby rzeczą niemal niemożliwą, 
by kiedyś upadł. 
Dobra to nauka, która mówi, że człowiek powinien się tak zachowywać na tym świecie, jakby był martwy. Św. Grzegorz mówi, że nikt nie może w pełni posiąść Boga, jeśli całkowicie nie umrze dla tego świata.

Ale najlepsza ze wszystkich jest czwarta nauka. 
Powiedzia­no: „pomarli". 
Śmierć daje im istnienie. 

Pewien mistrz mówi: Natura niczego nie niszczy, 
nie dając w zamian lepszego. 
Kie­dy powietrze staje się ogniem, powstaje coś lepszego, kiedy natomiast powietrze staje się wodą, oznacza to zniszczenie i błąd. 
Jeśli tak postępuje natura, o ileż bardziej Bóg: On nigdy nie niszczy, nie dając w zamian czegoś lepszego. Mę­czennicy pomarli i stracili życie, otrzymali jednak istnienie.

Pewien mistrz mówi, że nie ma nic szlachetniejszego nad ist­nienie, życie i poznanie. Poznanie jest czymś wznioślejszym niż życie czy istnienie, ten kto poznaje, ma bowiem zarówno życie, jak istnienie. Z drugiej jednak strony życie jest szlache­tniejsze niż istnienie czy poznanie, ponieważ drzewo żyje, ka­mień zaś ma tylko istnienie. Jeśli jednak istnienie rozpatru­jemy w jego czystości i szlachetności, to znaczy takie, jakim jest samo w sobie, wtedy okazuje się ono szlachetniejsze niż poznanie czy życie, bo kto ma takie istnienie, ma tym samym poznanie i życie.

Stracili oni życie, a znaleźli istnienie.
Pewien mistrz mówi, że nic nie jest tak podobne do Boga jak istnienie; w jakim sto­pniu ma coś istnienie, w takim też podobne jest do Boga. 

Pe­wien mistrz mówi: istnienie jest tak czyste i wzniosłe, że wszy­stko czym jest Bóg, jest istnieniem. Nic oprócz niego On nie poznaje, 
nic nie wie, ono jest Jego orbitą. 
Bóg nie kocha ni­czego oprócz swego istnienia, 
o niczym poza nim nie myśli. 
Według mnie wszystkie stworzenia są jednym bytem. 

Pewien mistrz mówi, że niektóre stworzenia są tak bliskie Boga i po­siadają w sobie tak wiele danego im światła Bożego, że udzie­lają istnienia innym stworzeniom. 
Nie jest to prawdą; istnienie jest bowiem tak wzniosłe, czyste i pokrewne Bogu, że może go udzielać tylko Bóg sam w sobie. Ono jest najbardziej wła­ściwą Jego naturą.

Pewien mistrz mówi: Jedno stworzenie może dawać dru­giemu życie. 
Dlatego wszystko co jest, ma podstawę tylko w istnieniu. „Istnienie" to pierwsze imię. Wszelki brak jest niedostatkiem istnienia. Całe nasze życie powinno być istnie­niem. W tej samej mierze, w jakiej ono jest istnieniem, jest również w Bogu, w tym samym stopniu, w jakim polega na istnieniu, jest Mu pokrewne.

Choćby jakieś życie było nie wiem jak niedoskonałe, jeśli ktoś patrzy na nie jako na istnie­nie, jest ono szlachetniejsze niż wszystko, 
co życie kiedy­kolwiek osiągnęło. 
Jestem tego pewien: gdyby dusza poznała nawet najmniejszą rzecz, która ma istnienie, nigdy by się od niej nie odwróciła nawet na jeden moment.
Najmniejsza rzecz poznawana w Bogu — choćby to było poznanie kwiatka jako mającego istnienie w Bogu
- byłaby czymś szlachetniejszym niż cały świat. 

Najmniejsza rzecz, która jest w Bogu,
jest jako byt lepsza niż poznanie anioła.
Gdyby anioł się skierował ku poznawaniu stworzeń, ozna­czałoby to noc. 
Św. Augustyn mówi: Gdy aniołowie poznają stworzenia bez Boga, jest to światło wieczorne, a kiedy w Nim je poznają, jest to światło poranne. 
A kiedy poznają Boga w Nim samym, jako czyste istnienie,
jest to jasne południe.

Ja powiadam: Człowiek powinien zrozumieć i poznać, jak bardzo szlachetne jest istnienie. Stworzenia, nawet najlichsze, za nim tęsknią. Gąsienice, kiedy spadną z drzewa, wpełzają szybko na ścianę, żeby zachować istnienie. Oto jak ono jest szlachetne! Sławimy umieranie w Bogu, ażeby przeniósł On nas do istnienia lepszego niż życie: do takiego w którym życie nasze żyje, w którym staje się istnieniem. Człowiek powinien chętnie przyjmować śmierć i umierać, ażeby dostąpić udziału w lepszym istnieniu.

Mówię czasem, że drzewo jest lepsze niż złoto; jest to zadzi­wiające. Kamień, jeżeli ma istnienie, jest szlachetniejszy niż Bóg i Jego Bóstwo bez istnienia - gdyby było rzeczą mo­żliwą pozbawić Go istnienia. Jakże potężne musi być to życie, w którym rzeczy martwe zaczynają żyć, ba, nawet śmierć sama staje się życiem!
Dla Boga nic nie umiera; wszystkie rzeczy w Nim żyją.
Pomarli, mówi o męczennikach Pismo Święte, i zostali przeniesieni do życia wiecznego, do tego życia, w któ­rym ono jest istnieniem. Trzeba umrzeć całkowicie, tak żeby nas nie poruszała ani radość, ani ból.

„Poznać jakąś rzecz" znaczy poznać ją w jej przyczynie. Żadnej rzeczy nie da się dobrze poznać w niej samej, jeśli się jej nie pozna w jej oczy­wistej przyczynie. Jeśli się czegoś nie pozna w jego oczywistej przyczynie, nigdy nie będzie to prawdziwe poznanie. Również życie nigdy nie zdoła osiągnąć pełni, jeśli nie zostanie dopro­wadzone do swojej oczywistej przyczyny, to jest tam gdzie jest ono Istnieniem, które przyjmuje duszę, kiedy umrze ona cał­kowicie, po to byśmy żyli w tym życiu, w którym jest ono ist­nieniem.

Przeszkodę, która nie pozwala nam nieustannie tam przebywać, ukazuje pewien mistrz, mówiąc: wynika to stąd, że dotykamy czasu.
Co dotyka czasu, jest śmiertelne.

Pewien mistrz mówi: bieg nieba jest wieczny; czas ma w nim wpraw­dzie swe źródło, jest to jednak przejaw upadku. W biegu swoim jest ono wieczne, nie zna czasu, to zaś stanowi wska­zówkę, że dusza powinna przebywać w czystym istnieniu. Drugą przeszkodę stanowić może przeciwieństwo zawarte w rzeczy. Co to jest przeciwieństwo? Radość i cierpienie, białe i czarne, przeciwstawiają się sobie, przeciwieństwo zaś nie ma trwałego istnienia.

Pewien mistrz mówi: celem, dla którego dusza została dana ciału, jest jej oczyszczenie. Po odłączeniu się od ciała nie ma ona ani rozumu, ani woli, jest sama i nie mogłaby zebrać tyle sił, żeby się zwrócić ku Bogu; ma co prawda te władze w swej głębi, gdzie jest ich korzeń, nie ma ich jednak w działaniu. Dusza oczyszcza się w ciele, ażeby zebrać, to co uległo rozpro­szeniu i wydostało się na zewnątrz. Kiedy to co pięć zmysłów wynosi na zewnątrz, znowu wróci do duszy, w jednej z jej władz wszystko to staje się jednym. Dusza oczyszcza się, po wtóre, również przez praktykę cnót, to znaczy kiedy się wznosi ku życiu w jedności.

Czystość duszy polega na tym, że wyzwala się ona od życia w podziałach i przechodzi do życia w jedności. Kiedy się wzniesie do życia, w którym nie ma przeciwieństw, wszystko co w rzeczach ziemskich jest podzie­lone, staje się jednym. Kiedy dociera do światła umysłu, obce są jej wszelkie przeciwieństwa.

To co się znajdzie poza tym światłem, jest śmiertelne i umiera. Po trzecie, czystość duszy polega na tym, że nie ma ona do niczego skłonności. To co zachowuje w sobie skłonność do czegoś innego, umiera i nie może mieć trwałego istnienia.

Prośmy Boga, naszego umiłowanego Pana, żeby pomógł nam przejść z życia w podziałach do życia w jedności. 

Niech nam do tego Bóg dopomoże. 
Amen.

Brak komentarzy: