poniedziałek, 28 marca 2011

Indianin i przodek

  fot. Edward S. Curtis

czwartek, 24 marca 2011

Czterej kanonicy regularni medytują nad otwartym grobem (c. 1495 - 1510)

 Mistrz Spes Nostra (aktywny w Delft 1490 - 1510)
olej na desce, 88 x 104.5 cm
Rijksmuseum, Amsterdam

napis przy grobie:

"Si quis eris qui transieris hoc repice plora
Sum quod eris es ipse fui pro me precor ora"



środa, 23 marca 2011

Lucas Cranach (1472-1553)

    Nie tak być miało.
    (Ale jest, i jest jeszcze gorzej, bracia. Dużo gorzej.)

środa, 2 marca 2011

Józef Czapski (1896 - 1993)


Kiedy nie pracuję nad czymś z ciągłością, wolą rytmu, jakiś haos robi mi się w głowie, w myślach, we wrażliwości; sprzeczne wnioski, wzajemnie wykluczające się plany, zatory nastrojów.
Jedyne wyjście - wrócić do pracy, wziąć się na mundsztuk, wtedy dopiero te myśli, te plany, nastroje zaczynają istnieć konkretnie, zaczynają ważyć.
Wyrwane strony, s.141


Żeby to odchodzenie z pracy w  n i e r ó b s t w o  nie było jakimś powolnym obsuwaniem się w zasypujące zewsząd piaski pustyni.
Porównanie za poetyczne - pustyni?
Ta pustynia to złe porównanie, to prędzej grzęźnięcie w trzęsawisku, w gestach niedokończonych, myślach niedomyślanych, zamiarach z konieczności bezpłodnych.
 Wyrwane strony, s.183

 Zrywanie wątku, toku, a jak wątek zerwany, wchodzisz prawie wypadkowo w nowe wątki - gadulstwo, tłumy, spotkania, gdzie nawet czuję się coraz to dobrze, nawet szczęśliwie, ale to prowadzi  
w e  m n i e  do niczego, jeżeli nie zdobywam się na wierność w sobie, wierność temu, co najważniejsze. 
I wtedy czujesz się nagle przed jakąś otchłanią, pustką, doznaniem absolutnego nihilizmu i bezsiły.  
W t e d y  powrót do pracy najtrudniejszy; gdy zdaje ci się, że niczemu nie dajesz rady; gdy to właśnie dotkliwie przeżywasz, ale już nie biernie - aktywnie - i wiesz, że chwile te są  p r a w d z i w e  i wracasz do życia.
Wyrwane strony, s.223


Travellin' Shoes - The Badgett Sisters (?)



 
Death come a-ridin' by the sinner's door
He said: „Old sinner, are you ready to go?"
Tell me that sinner looked down and said:
"No, no, no, no, no I can't go
Because I ain't got on my travelin' shoes...
Ain't got my duties paid.
No, no, no I can't get on board
Because I ain't got on my travelin' shoes."
 
Death come a-ridin' by the liar's door
He said: „Old liar, are you ready to go?"
Tell me that liar looked down and said:
"No, no, no, no, no I can't go
Because I ain't got on my travelin' shoes...
Ain't got my duties paid.
No, no, no I can't get on board
Because I ain't got on my travelin' shoes."

Death come a-ridin' by the gambler's door
He said: „old gambler, are you ready to go?"
Tell me that gambler looked down and said:
"No, no, no, no, no I can't go
Because I ain't got on my travelin' shoes...
Ain't got my duties paid.
No, no, no I can't get on board
Because I ain't got on my travelin' shoes."
 
Death come a-ridin' by the tattler's door
He said: „Old tattler, are you ready to go?"
Tell me that tattler looked down and said:
"No, no, no, no, no, no I can't go
Because I ain't got on my travelin' shoes...
Ain't got my duties paid.
No, no, no I can't get on board
Because I ain't got on my travelin' shoes."
 
Death come a-ridin' by the Christian's door
He said: „Old Christian, are you ready to go?"
Tell me that Christian just smiled and said:
"Yes, yes, yes, yes, I'm ready to ride
I've done my duty and I'm satisfied!
Just let me get on board,
I'm ready to go,
Because I've just got on my travelin' shoes!”